Pod koniec stycznia tego roku Sąd Nażywszy wydał wyrok o sygn. akt III UK 61/15 dotyczącej tak zwanej „optymalizacji” składek ZUS. Stwierdził, że zawarcie fikcyjnej umowy o pracę w innym Państwie Członkowskim nie uprawnia do nie płacenia składek ZUS w Polsce z tytułu prowadzonej działalności.
Optymalizacja ZUS.
Sporo ofert tego typu praktyk optymalizacyjnych można bez wysiłku znaleźć w internecie. Polega na podejmowaniu fikcyjnej pracy i podpisywaniu umów o pracę w zagranicznych przedsiębiorstwach. Najczęściej oferty dotyczyły Anglii, ale coraz częściej pojawiała się inne kraje, m.in. Litwa, Łotwa, Czechy, Słowacja. Średnio na składkach można było zaoszczędzić ok 50-60%.
Cała konstrukcja była oparta na rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 883/2004. Artykuł 13 ust 3 rozporządzenia, wprowadza normę prawną dotyczącej przedsiębiorcy, który wykonuje pracę najemną w innym Państwie Członkowskim. Przedsiębiorca w takim wypadku, podlega ustawodawstwu w Państwie w którym pracuje. Bardzo często ten argument był podnoszony przez osoby świadczące usługi „optymalizacji”. Wskazywali że przedsiębiorca nie podlega pod przepisy ZUS-owskie w Polsce. M.in. też jednym z argumentów obrony w wyżej wymienionej sprawie było właśnie wskazanie, iż ZUS nie mógł skontrolować przedsiębiorcy.
Decyzja ZUS
Cała sprawa miała początek w roku 2011. Przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą polegającą na handlu złomem, zawiera fikcyjną umowę o pracę z angielską firmą . W związku z tym wyrejestrował się z ZUS i nie zaprzestaje prowadzenia działalności gospodarczej. Po kilku miesiącach wystąpił do ZUS o ustalenie wykładni prawa w tym zakresie. ZUS przed wydaniem decyzji, wszczyna postępowanie sprawdzające i prosi o przedstawienie dowodów potwierdzających pracę w Wielkiej Brytanii. Gdy przedsiębiorca nie jest wstanie uprawdopodobnić świadczenia pracy, ZUS wydaje decyzje o należnych składkach z tytułu prowadzonej działalności.
Rozstrzygnięcie sądowe
Przedsiębiorca złożył odwołanie do sądu i w pierwszej instancji wygrywa sprawę. Sąd stwierdza, że w okresie od podpisania umowy, nie podlega pod ustawodawstwo w Polsce w zakresie ubezpieczeń społecznych.
ZUS odwołał się od wyroku, wskazując, że przedsiębiorca nie wskazał dowodów potwierdzających świadczenie pracy. Dodatkowo z informacji uzyskanej od brytyjskich urzędów wynikało, że firmy zatrudniające przedsiębiorce w Wlk. Brytanii w ogóle nie prowadziły działalności. Dlatego sąd drugiej instancji, po rozpoznaniu uchylił wyrok pierwszej instancji i oddalił odwołanie przedsiębiorcy, który występuje ze skargą kasacyjną do Sądu Najwyższego.
Sąd Najwyższy podzielił zdanie sadu drugiej instancji i w całości oddalił skargę kasacyjną. W uzasadnieniu wskazał, że ustalenie sądu niższej instancji o fikcyjności zawartych umów o pracę nie budzą żadnej wątpliwości. Dlatego nie można zastosować unijnych przepisów dotyczących koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego, oraz rozporządzenia wykonawczego.
Kto wygrał oprócz ZUS?
Konkludując, jedyną osobą która zarobiła na tej operacji „optymalizacyjnej” to pośrednik świadczący tego typu usługi. Przedsiębiorca nie dość, że opłacił pośrednika, składki w Anglii, to teraz będzie musiał uregulować wszystkie składki wraz z odsetkami. Pewnie cały proces sądowy też miał swoją „wagę” pieniężną. Warto zauważyć, że od 2013 roku składki:
- powstałe przed 1 stycznia 2012 roku przedawniają w ciągu 10 lat,
- powstałe po 1 stycznia 2012 roku przedawniają się po 5 latach.
Teraz ciekawe jest, czy Zakład Ubezpieczeń Społecznych„pójdzie za ciosem” i zacznie sprawdzać innych przedsiębiorców korzystających z „optymalizacji” składek ZUS.
Mariusz Całka